Wiedźma morska *Sarah Henning*

Nie jestem profesorem, jestem małym zwykłym książkoholikiem, nie zawsze będzie poprawnie, lecz zawsze będzie prawdziwie. To co mi się podoba, nie musi podobać się Tobie, zaś to co Ty uważasz za niesamowite, nie musi zaciekawić mnie. Miej to na uwadze czytając poniższą recenzję, bo może książka, która nie przypadnie mi do gustu może być Twoją najlepsza książką w roku,  zwróć na to uwagę, bo szkoda by było gdybyś jej nie przeczytał :) Mogą pojawić się SPOJLERY!



 Post powstał dzięki Wydawnictwu NieZwykłe

Wiedźma morska...
jaka to DOBRA KSIĄŻKA!!!
Po pierwsze, nie wiadomo kto jest kim, kto tu jest zły. Od połowy do końca książki jest coś w stylu: "To on jest zły... nie nie nie... to ona będzie zła... albo nie to przecież tamta jest zła". 
Po drugie, czytając tę książkę nie wiemy czemu akurat  bajka "Mała Syrenka" ma z tym coś wspólnego. Niby są syreny, są czary ale czy to wystarczy żeby połączyć książkę "Wiedźma morska" z "Mała Syrenka"? No w sumie nie.. a jednak tak się dzieje. To jest równie wspaniałe bo nieprzewidywalne, tak jak nie wiemy kto jest kto, tak nie wiemy co to ma się do znanej nam bajki. Dlaczego tak jest? Bo książka jest pisana nie dzień przed wypłynięciem Małej Syrenki na ląd,
 a pięćdziesiąt lat wcześniej. 
Po trzecie, zanim zaczęłam czytać tę książkę, za nim wgl ją dostałam, chciałam przeczytać coś co jest nieoczywiste, inne, chciałam wreszcie przeczytać lekturę z plot-twistem i ją dostałam! Nie chciałam czytać o wielkiej miłości, o motylkach i innych małych słodkich stworzątkach... chciałam WYMORDOWAĆ CAŁĄ KSIĄŻKĘ, nie chciałam miodku i orzeszków, chciałam zła! Bo jako dzieciak nie lubiłam bajek o księżniczkach, o wielkiej miłości i dużej ilości różowego koloru. Moją ulubioną księżniczką była Dżasmina, bo jako jedyna chodziła w spodniach a jej facet był brunetem i złodziejem, nie księciem najcudowniejszym z najcudowniejszych, był kryminalistą (tak byśmy go dziś nazwali) i to jest super bo było inaczej, a nie jakieś tam różowe landrynki. Co więcej ja jako dzieciak wolałam czarne charaktery, bo ten czarny charakter musi mieć łeb na karku, żeby coś osiągnąć, a i tak zresztą wygra miłość. Zaś w tej książce (SPOJLER!) nie ma szczęśliwego zakończenia!
 I bardzo dobrze. 
Po czwarte, (tutaj jest dopełnienie podpunktu trzeciego) mamy perspektywę wiedźmy. Wiemy czemu zachowuje się tak, a nie inaczej czyli coś nowego. Nie patrzymy oczami dobrej postaci (teoretycznie dobrej) tylko tej złej i tutaj chciałabym zaznaczyć, że nie zawsze ktoś jest zły lub jest złą postacią bo tak. Czasem ludzie są źli bo są samotni, bo może kiedyś kochali za bardzo, albo może ktoś wcale nie jest zły tylko chodzą o nim takie opowieści, które zostały raz źle odebrane i tym stworzyła się opinia o człowieku. Ale o tym jeszcze coś niżej napisze.
Po piąte, uwielbiam kiedy prawda łączy się z magia. Co przez to rozumieć? 
Lubie gdy mamy jakiś okres w czasie, który istniał i w to wplatamy magię. Nie jakąś wygórowaną ale zwykłą prostą, która mogła być w tamtych czasach i my to wszystko możemy zobaczyć z perspektywy czarownicy, jak się ukrywa, kombinuje i okłamuje najbliższych. 
I tutaj już bez podpunktów bo te najważniejsze zostałby zawarte wyżej, a teraz już same smaczki.
 Odnośnie jeszcze magi, jak napisałam wyżej nie jest to magia potężna i bohaterowie też tacy nie są. Nie zdarza się sytuacja, że główna bohaterka włada największa magią na świecie. NIE, ona w sumie nic nie umie. Nie pstryka placami i już zna wszystkie zaklęcia, nie jest tak i co najważniejsze  zaklęcia nie mają niesamowitej władzy, nie każdego mogą uratować, pomoc, pocieszyć itd. nie... bo nie ma zaklęcia na wszystko... czasem się nie da i już koniec.. kropka.. a dodatkowo za każde zaklęcie trzeba zapłacić.. i nie ma tutaj rat.
Wzięłaś coś? Oddaj coś! 
Kolejnym fajnym zabiegiem jest to, że autorka nie daje nam tego czego chcemy, nie daje nam pięknego zakończenia na które może niektórzy z was będą czekać (bo ja nie czekałam), nie zmartwychwstanie nikt nagle, nie zmieni swojego podejścia...
Tych kolejnych zalet chyba będzie bardzo dużo ale uwierzcie mi, że ta książka jest warta by wszystkie je opisać. Dlaczego? Bo autorka myślała jak pisała, wszystko jest ze sobą pięknie zgrane, mała rzecz na początku ma duże znaczenie na końcu. Nie pojawia się tu coś od tak.. tu wszystko jest przemyślane. 

Za nim zaczniecie czytać tę książkę zapoznajcie się z oryginalną wersją Hansa Christiana Andersena, bo u niego Mała Syrenka nie żyje długo i szczęśliwie tak jak chciała. Jeśli nie chce wam się czytać tej baśni to ja was przekieruje tutaj https://www.youtube.com/watch?v=iKtI74yr_Dk i po 22 minuty będziecie wiedzieć wszystko o prawdziwej bajce. Radzę obejrzeć filmik przed i po przeczytaniu bo mam nadzieję, że wtedy odnajdziecie wszystkie smaczki, które są w książce.

Jak pisałam wyżej, bardzo lubię czarne charaktery ale lubię też czytać kontynuacje bajek z dzieciństwa albo co by było gdyby historia potoczyła się inaczej, bądź perspektywa złego bohatera i tutaj muszę napisać o książce, która ma podobny motyw. "Zakazane życzenie" Jessica Khoury.. tak to jest Aladyn, a dokładnie inna wersja Aladyna. W obu przypadkach książki czytałam długo, choć długie nie są ale czasem można zasnąć przy opisach świata. Dziś zaś wiem czym jest to spowodowane. Obie te książki mają samotników jako bohaterów jak i też te złe charaktery, które skazane są na życie w samotności (i to nie dlatego, ze zbijają ludzi czy coś w tym stylu, nie, oni czasem np są pewni siebie, odważni, stanowczy, wierni.. a ludzie takich nie lubią, bo chcieli by być tacy jak oni) dlatego tak dużo jest opisów, bo z kim ma rozmawiać ten bohater?  
Jak on jest sam.. 

Hmm... cholernie dobra książka 

Jedyne czego się obawiam to to, że wiemy już iż autorka tworzy (albo nawet już stworzyła) cześć drugą i boje się żeby nie stało się tak, że kolejna część stworzona była na siłę, zniszczy klimat i nie będzie dobrą kontynuacją. W "Wiedźmie morskiej" autorka zamknęła pięknie historie. My możemy snuć sobie oczywiście co tam było dalej lecz historia przez Panią Sarah została zakończona i nie wiem czy warto jest robić drugą część. Lecz na pewno przeczytam, sprawdzę, ocenie a być może bardzo się mylę.


WADA i ZALETA: Dużo opisu przy którym czasem (bo nie zawsze) się nudzimy i niby to wada bo długo czytałam książkę, która ma 300 stron ale rozumiem czemu został zastosowany ten zabieg. Autorka za pomocą opisu i małej ilości dialogu pokazał osamotnienie głównego bohatera. Kiedy jesteśmy sami zawracamy uwagę na szczegóły w świecie, które nas otaczają. Np.: gdy przechodzimy koło kwiatka zajęci czymyś widzimy różowy kwiatek i idziemy dalej.. gdy jesteśmy sami w domu, nie mamy co robić, do kogo wyjść.. widzimy kwiatka, który ma piękny różowy kolor, a gdzieniegdzie delikatne żółte kropeczki, jego liście są duże i zielone, a on sam stoi w pięknej błękitnej doniczce z złotym wzorkiem.. 


OCENA Z  SERCA: Czasem warto zagłębić się w historię drugiego człowieka.. Czasem warto dowiedzieć się czemu ktoś jest zły, bo w niewielu przypadkach człowiek jest zły bez powodu, ale też nie zawsze należy ufać ludziom pozornie dobrym. Nie zawsze człowiek żyje sobie z dala od ludzi bo ON tak chce, czasem dzieje się tak bo zostaje do tego zmuszony, a czarny charakter nie zawsze ma czarną przeszłość...


WYGLĄD: Piękna okładka.. dopiero pod koniec rozumiemy czemu taka. Ja przyznam, że zapomniałam o ważnym fragmencie w wyglądzie np.: Urszuli z Małej Syrenki i dopiero po skończeniu książki przypomniałam sobie o tym. 


SUCHE FAKTY: Książkę dostałam od Wydawnictwa NieZwykłe 
Tytuł: Wiedźma morska
Autor: Sarah Henning
Ilość stron: 301
Premiera: 27.02.2019
Okładka: miękka skrzydełkowa  
Cena: 39,90 zł (na stronie obecnie za 31,92 zł http://wydawnictwoniezwykle.pl/produkt/wiedzma-morska/ )

INSTAGRAMY: 

Wydawnictwo NieZwykłe https://www.instagram.com/wydawnictwoniezwykle/
Sarah Henning https://www.instagram.com/shhenning/


To wszystko na dziś! Zajrzyj na mojego IG https://www.instagram.com/ruuutka/ , pojawiają się tam ankiety związane z książkami lub nowości, które pojawiły się na mojej półce.  


































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Próba Żelaza *Holly Black x Cassandra Clare*

Miłość i inne obsesje *Liane Moriarty*

Dom na kurzych łapach *Sophie Anderson*