Cmentarzysko *A.Forge*

Nie jestem profesorem, jestem małym zwykłym książkoholikiem, nie zawsze będzie poprawnie, lecz zawsze będzie prawdziwie. To co mi się podoba, nie musi podobać się Tobie, zaś to co Ty uważasz za niesamowite, nie musi zaciekawić mnie. Miej to na uwadze czytając poniższą recenzję, bo może książka, która nie przypadnie mi do gustu może być Twoją najlepsza książką w roku,  zwróć na to uwagę, bo szkoda by było gdybyś jej nie przeczytał :) Mogą pojawić się SPOJLERY!


Ten post powstał dzięki Wydawnictwu Kłobook  

To niesamowita, cudowna, najlepsza, świetna, sarkastyczna, mądra, dobra, idealna, perfekcyjna, zabawna, śmieszna, fajna, ciekawa, genialna… ERROR 
(Recenzent się zepsuł. Próbujemy naprawić błąd, ale może to potrwać) 

Dzień dobry, dziś przychodzę do Was z naprawdę dobrą książką. Ciężko będzie mi o niej opowiedzieć wszystko co chce abyście o niej wiedzieli (i teraz żałuje, że nie nagrywam filmików. Byłoby to o wiele prostsze), ale postaram się napisać wam najważniejsze podpunkty, które bardzo mi się spodobały. Za nim zaś zacznę, musicie przecież wiedzieć o czym jest ta książka. A w streszczeniach jestem fatalna, dlatego za pomocą magi (kopiuj wklej) przeniosę opis książki z Wydawnictwa Kłobook.
UWAGA! 3..2..1.. 
MAGIA

Debiut literacki, który zachwyci czytelnika w każdym wieku.
Cmentarzysko to królestwo potężnej Kostuchy, zamieszkiwane przez martwe dzieci i upiory. To miejsce, gdzie upadli księża i demony wiodą swój żywot obok strzyg i od dawna zapomnianych potworów. Zwykły śmiertelnik może przekroczyć tajemniczą bramę tylko o określonej porze i tylko na własną odpowiedzialność. Nie zawsze jednak kończy się to dobrze.
Nastoletnia Angelika, kierowana nieposkromioną ciekawością, uwalnia przebywającego od lat w zamknięciu więźnia, który może zagrozić istnieniu nie tylko Cmentarzyska, ale wszystkich magicznych światów. Rozpoczyna się pełna niebezpieczeństw podróż, w trakcie której dziewczynka wraz ze swoim młodszym bratem oraz wybudzoną z głębokiego snu i nieprzystosowaną do życia w społeczeństwie Śmiercią, szuka sposobu na pokonanie wroga oraz uratowanie świata przed zagładą.

Teraz gdy znajcie delikatny zarys fabuły opowiem Wam co spodobało mi się w tej książce najbardziej. A zacznę od tego, że nie miałam czasu pisać notatek w trakcie czytania. Bo pewnie nie wiecie, ale zawsze gdy czytam książkę do recenzji robię krótkie notatki, co mnie zaciekawiło, co mi się podoba, co mnie denerwuje. Wtedy lepiej pisze się recenzje gdy ma się takie krótkie informację, nic wtedy pewnie nie umknie mi podczas recenzji, każdy wątek mogę opowiedzieć, opisać, a nie głowić się „Co mi się tam jeszcze podobało?” . Bo gdy czytamy książkę nie skupiamy się na niej, nie zapamiętujemy wielu fragmentów, znamy jego ducha i ogólny zarys. Ale wracając do sedna, przy tej książce nie było czasu na żadne dodatki, co świadczy o tym, że książka baaardzo wciąga i bardzo szybko się ją czyta. Gdyby nie fakt, że miałam robić inne rzeczy łyknęłabym ją w jeden dzień i jeszcze pół dnia by mi zostało.

Kolejną cudowną cechą książki jest to, że jest bardzo śmieszna i sarkastyczna. Humor pasuje i dla dzieci i dla dorosłych. Po tym można ocenić, że lektura jest dobra. „Dobra książka dla dzieci to taka, która podoba się też dorosłym”.

Chodźmy dalej… Książki dla dzieci i młodzieży mają to do siebie, że bohaterowie nigdy się nie mylą, a wszystko idzie tak jak powinno. Tutaj tego nie ma, bohaterowie się mylą, popełniają błędy jak ludzie, którzy nas otaczając (niesamowite prawda? haha), co więcej sama Śmierć nie jest wszechmogąca. Jest jedna z magicznych postaci, wysoko postawiona, ale to nie znaczy, że zjadła wszystkie rozumy i posiada magię taka jaką maja inne postacie. Gdy Kostucha toczyła walkę nie trwała ona 5 sekund i już WYGRANA. Nie.. to była walka, długa, męcząca i tak naprawdę do końca nie wiesz kto wygra. Bo nie zawsze Śmierć musi wygrać. Jest tylko jedną postacią z pionków. I za to ogromny plus, bo stworzyć bohatera, który umie wszystko to żaden wyczyn.

A propos tworzenia bohaterów. Jeśli nie jest to Wasz pierwszy post na moim blogu wiecie bardzo dobrze, że uwielbiam złe charaktery i uważam, że ten niedobry bohater nie zawsze jest taki bo tak i już, a często coś za tą złością się kryje i czasem może okazać się, że ten pozornie dobry bohater wcześniej zrobił coś bardzo złego i naraził się „niedobremu bohaterowi” i gdybyśmy poznali może całą historię okazałoby się, że postąpilibyśmy tak samo jak ten nasz przysłowiowy zły bohater. Czy to oznacza, że my też jesteśmy źli bo tak? … No właśnie, jak to jest? Czy Śmierć jest zła? A może ta Śmierć jest dobra? Kiedy znalazłam tę książkę na lubimyczytać znalazłam opinie jednej Pani, która napisała, że przyszła do niej jej córeczka i spytała „Mamo czy Ty umrzesz?”. Okazało się, że na religii BARDZO dokładnie dowiedziała się co to śmierć no i to, że jej mama kiedyś odejdzie. Ta Pani napisała, że nie lubi okłamywać dzieci wiec i teraz tego nie zrobiła. Pół dnia uspokajała swoją córkę. Podejrzewam, że mama powiedziała córce, że kiedyś odjedzie ale jeszcze nie teraz i że córka będzie gotowa. Tak tylko myślę, bo aby sobie nie spojlerować nie czytałam dalej. Teraz wiem, czemu ta Pani opinię o Cmentarzysku rozpoczęła od tej historii. Lektura, którą chce wam polecić pokazuje, że nie taki diabeł straszny jak go malują. I być może ta zła Kostucha walczy o nas, dzień w dzień, abyśmy jeszcze dziś nie odchodzili z naszego świata. Tak jak walczyła o małego Marka, który bał się potworów, a ona nie pozwoliła aby choć jeden go dotknął. Fakt, Śmierć to Śmierć i pozostanie wredna, ale ona chyba też ma serce i czasem nawet łza w jej oku potrafi się zakręcić. Nie wiem jak to u mnie jest z Śmiercią ale wiem jak to jest z wężami… boje się ich.. BARDZO. W tej książce też jest wąż i na początku bardzo żałowałam, że Autor wybrał akurat takie zwierzę, ale potem ten wąż powiedziała bohaterce SPOJLER! ,że jest mu smutno bo wszyscy się go boją. Wtedy zrozumiałam, że ja też jestem wszyscy… a tak bardzo nie lubię nimi być. Wąż oczywiście stał się jednym z moich ulubionych bohaterów i zrozumiałam, że ta książka nie ma przekazu tylko dla dzieci i młodzieży.
Książka dla dzieci, młodzieży, dorosłych.. dla wszystkich. W książce znajdziecie żarty, śmiechy, sarkazm, fabułę (która dobrze, że nie jest bardzo skomplikowana bo to powoduje, że nie dostajesz wieloma informacjami w twarz i nie wiesz gdzie jesteś i o czym czytasz), oprócz tego dostaniesz mądre przesłania. O dziwo to Śmierć uczy jak być dobrym, to Ona daje dobre rady, to Ona tłumaczy jak żyć by żyć dobrze i być dobrym dla innych. Takie informacje powinny znajdować się w każdej książce, wplatane w linijki fabuły i najlepiej by były wypowiadane przez takich bohaterów jak Kostucha. Lecz mimo śmiechu, żartu i dobrych rad myślę, że dorośli bardziej niż młodzi znajdą w książce zabawne historię z naszego świata. Wyobraźcie sobie jakikolwiek Urząd w Polsce i pomyślcie, że tam w nieśmiertelnej części świata też są takie urzędy, które mają BAARDZO podobne podejście do ludzi… (powiem Wam w sekrecie, że to mój ulubiony fragment książki).

Zaletą tej książki jest również to, że do końca nie wiemy najważniejszych rzeczy.. tych kluczowych. Zdradzę Wam, że w pewnym momencie książki (pod koniec) możecie mieć coś w stylu „Chyba coś się Autorowi pomieszało” , od razu wam powiem, że nic mu się nie pomieszało, Autor w pewnym momencie otworzył sobie furtkę do drugiej części. Ciekawa jestem czy będziecie wiedzieć, który to fragment. Jedyną wada jaką znalazłam, w sumie mało ważna, ale ZNALAZŁAM jest to, że na początku dzieci o coś pytały i wszyscy mówili coś w stylu „Nie teraz", "potem się dowiesz", "nie będę mówić” itd. A potem dzieciaki dowiadują się tego czego chciały i nagle wszyscy bohaterowie, których przy tym nie było i nie mogą wiedzieć, że dzieci już wiedzą nie ukrywają już tej informacji, bo oni już wiedzą, że dzieciom został wyjawiony sekret. Ale to było dosłownie jedno słowo, które mój mózg szybko wyłapał. „Cmentarzysko” to książka pisana dla mnie. Fakt, znam Autor od jakiś 3 dni i to w sumie poznałam go przez instagrama i może wymieniliśmy z 5 linijek tekstu miedzy sobą, ale ta książka jest pisana dla mnie i już tłumaczę dlaczego.  Na stronie 307 znajdziecie zdanie, którego ja używam od kilku dobrych lat i nigdy nie spotkałam się by ktoś mówił to samo, a chodzi o „ Angelika mimowolnie obejrzała się za siebie poczuła na swoich plecach palący wzrok demona. Wiedziała, że to tylko jej wyobraźnia i efekt tego, co przed chwilą usłyszała[…]”.  Zawsze zdawałam sobie sprawę z tego, że to nasz mózg kontroluje wszystko, jeśli wmówisz sobie chorobę będziesz ją mieć bo tak sobie powiedziałeś, jeśli powiesz komuś „nie możesz usunąć bo uderzyłeś się w głowę” ta osoba zacznie ziewać tylko dlatego bo TY mu tak powiedziałeś. Wszyscy co mnie znają wiedzą, że często wypowiadam to zdanie co lepsze sama je stosuje i wiem, że jeśli się coś dzieje to dlatego bo sobie to wymówiłam, albo ktoś właśnie o tym powiedział. Nie wpadam wtedy w panikę. Tak po prostu działa nasz mózg i wiele osób tego nie wie. Więc kiedy przeczytałam to zdanie to miałam coś w stylu „Woow ktoś czyta w moich myślach” co lepsze takich zdań „pode mnie” pojawiało się jeszcze więcej, tak jaby Autor napisał to dla mnie.

Tego typu książki chciałam czytać jako dzieciak, niestety wtedy Autorzy nie byli aż tak odważni. Często były bajki o księżniczkach i dobrych wróżkach, a kiedy główne role przejęły Wampiry to nie były potworami tylko słodkimi Wampirkami. W tej książce nie ma słodkości, ale jest wszystko to co kocham w książkach.
A zakończenie? To nie bajka dla dzieci, to bajka dla dorosłych.. no i może dla dzieci też.(Musicie sami przeczytać by zrozumieć to zdanie)

TO JEST GENIALNA KSIĄŻKA PANIE FORGE.  
WADA: Wada jest taka, że jej nie ma.
OCENA Z SERCA: Eh.. co tutaj jeszcze dodawać.. Lektura przypomniała mi wszystkie moje bajki, które tworzyły się w mojej głowie za dziecka. Historie, których nie umiałam spisać i świat, którego nikt wtedy nie umiał przełożyć na kartkę. Teraz mam to wszystko jednej książce. Ale chyba nie tylko ja chciałam czytać takie opowiadania, bo nawet mój chłopak powiedział "Jak skończysz to pożyczysz. Bo ona chyba naprawdę będzie dobra." 
 







WYGLĄD: Gdy dostałam tę książkę nie wierzyłam, że jest szara... taka bez koloru... smutna.. Dopiero potem zobaczyłam, że na okładce są drzwi.. które trzymały bestię, a w naszym wypadku całą historię.

SUCHE FAKTY: Książkę dostałam od Wydawnictwa Kłobook 
Tytuł: Cmentarzysko 
Autor: A.Forge 
Ilość stron: 416
Okładka: Twarda
Cena: 31,99 zł (na stronie wydawnictwa 24,99 zł https://klobook.com/produkt/cmentarzysko/

INSTAGRAM: 

Wydawnictwo Kłobook
https://www.instagram.com/wydawnictwo.klobook/?hl=pl
To wszystko na dziś! Zajrzyj na mojego IG https://www.instagram.com/ruuutka/, pojawiają się tam ankiety związane z książkami lub nowości, które pojawiły się na mojej półce.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Próba Żelaza *Holly Black x Cassandra Clare*

Miłość i inne obsesje *Liane Moriarty*

Dom na kurzych łapach *Sophie Anderson*