Kryształowe serce. Iris McBlack. *Bergel Michał *


Nie jestem profesorem, jestem małym zwykłym książkoholikiem, nie zawsze będzie poprawnie, lecz zawsze będzie prawdziwie. To co mi się podoba, nie musi podobać się Tobie, zaś to co Ty uważasz za niesamowite, nie musi zaciekawić mnie. Miej to na uwadze czytając poniższą recenzję, bo może książka, która nie przypadnie mi do gustu może być Twoją najlepsza książką w roku,  zwróć na to uwagę, bo szkoda by było gdybyś jej nie przeczytał :) Mogą pojawić się SPOJLERY!















Post powstał dzięki Wydawnictwu Jaguar
Oh Moi Drodzy, co za książkę czytałam i jaki cudowny trafił mnie zaszczyt….
.
.
.
Aaa przepraszam, już opowiadam.
Dostałam możliwość przeczytania przedpremierowej książki od wydawnictwa Jaguar pt.:„Kryształowe serce”. Dodam, że gdy czytałam tę książkę nawet nie wiedziałam jaką będzie miała okładkę. Teraz wiem, że jest cudowna. Tutaj od razu nasuwa się przysłowie o okładce i książce, okładka tej książki nie musiała być wcale taka zachęcająca, mogła być zwykła i z tego powodu większość z nas pewnie nie poznała by tej cudownej historii, a to dopiero byłaby szkoda. W takim razie ja przesyłam wam trochę opisu na początek i zabieramy się do recenzji…

Rudowłosa dziewczyna zagłębia się w wirującym tunelu i trafia do magicznej rzeczywistości, która jednocześnie przeraża i fascynuje. Iris zostaje zmniejszona do rozmiarów polnej myszy, ale to zaledwie początek jej problemów...
By uratować siostrę, dokonuje trudnego wyboru, poznaje siłę przyjaźni i bezgranicznego poświęcenia się dla tych, których się kocha.
czy zdoła ocalić siostrę?
Gdy zarys fabuły jest już nam trochę znany przechodzimy do minus tej książki bo jest ich ZDECYDOWANIE MNIEJ.
Naszą główną bohaterką jest Iris 12-letnia dziewczynka, która moim zdaniem nie zachowuje się tak jak na jej wiek przystało, a raczej jest mądrą odpowiedzianą młodą kobietą. Znam młodzież w wieku 12 lat i raczej nie interesuje je walący się domem, wymianą pokrycia dachowego czy nieodpowiedzialna starsza siostra i tata. Dzieci w tym wieku raczej żyją swoim życiem i to co zostanie im przekazane przez starsze osoby jest odbierane jako coś mądrego, przemyślanego i odpowiedzialnego. Nie wiem czy jakiś 12-latek byłby bardziej zainteresowany życiem domu niż jego pełnoletni,dorosły rodzic… być może się mylę. Lecz to zwróciło moją uwagę. Wiem, że zdarzają się takie osoby jak nasza bohaterka Oliwia, które żyją swoim życiem, interesują się tylko urodą, a najważniejsze to to aby rano pod oknem zawsze stali adoratorzy.  Wydaje mi się też, że nasza drugoplanowa bohaterka charakter odziedziczyła po tacie, który też dość luźno podchodzi do życia ale to jakoś mnie nie razi bo znam takie osoby.

Dziwne jest również to, że 12-letnia dziewczynka nie wierzy w magię, gdybym ja dziś przeniosła się do magicznego świata byłabym WNIEBOWZIĘTA! Nie ważne, że mam 20 lat ważne, że magia istnieje! Zaś nasza bohaterką, dziwi się temu co widzi i ciężko jej się przyzwyczaić. To pokazuje znowu, że Iris myśli jak dorosła osoba (tak ja jestem dorosła i ja bym się cieszyła, ale powiedźmy, że jestem wyjątkiem od reguły… IDZIEMY DALEJ!)

Jeszcze nie odczepię się od Iris. Autor na początku piszę, że bohaterka jest wielkości chomika, później ledwo widać ją w trawach (wiec dla mnie teraz jest wielkości jakiegoś robaczka), boi się też pająka, czyli nie może być chyba wiele wyższa niż pająk… w takim razie jakiego wzrostu jest Iris? Nie zagłębiałam się w to aż tak, bo nie jest to coś co przeszkadza w książce, ale od czasu do czasu zwróciło to moją uwagę.

W książce pojawia się wiele różnych postaci (o nich zaraz napisze w plusach) wszystkie są bardzo charakterystyczne i na początku trochę mi to przeszkadzało. Oczywiście nie to, że są charakterystyczne, a to, że jest ich naprawdę dużo i autor poświecił czas na stworzenia każdego bardzo dokładnie. Obawiałam się, że będzie to jeden z powodowych przez który zgubię się w książce, ale nic podobnego, nie martwcie się o to. Zaś bardzo interesujące jest to dlaczego jedne z bohaterów jest bardzo chętny pomoc naszej bohaterce tak bez powodu, dopiero później zrozumiałam jaki jest ciekawy schemat tej lektury. Każda osoba przybliża nas do celu.

PLUSY!!!!

Szybciutko się czyta, to coś oczywistego ale warto to zaznaczyć i książka jest przezabawna! Świetny, idealnie wpasowany humor.

Na początku myślałam, że historia będzie toczyć się w Irlandii. Kraj ten patrząc tylko na nature (nie na cudowną architekturę) jest dość surowy i gdyby w tej surowości ukryć coś magicznego to by było coś. Ale jakież to by było BANALNE! A Autor wcale nie lubi iść na łatwiznę oo nie! Pan Michał stworzył swój magiczny świta. Od podstaw powstał prawdziwy świat z  fantastyczną historią, wszystko zostało zbudowanego od początku i choć o świecie (jako wyglądzie świata) jest mało to nie świat, a postacie tworzą MAGICZNY obraz.

No właśnie POSTACIE. W całej historii spotykamy wiele.. naprawdę wiele postaci. Jedni towarzyszą nam chwile, inni pozostają na dłużej, ale każda z nich jest zrobiona po mistrzowsku. Każdy jeden bohater ma swój charakter i swoją historię, jak w życiu. Podziwiam Autora za wykreowanie takich charakterków i sworzeń oraz ludzi, gdyż jest to naprawdę trudne tym bardziej, że niektóre postacie spotkamy tylko na chwilę przez jedną stronę i tyle na razie.. cześć, a mimo to zapamiętujemy każdą z nich i ja każda z nich pokochałam na swój sposób. NAWET DOMEK NA KURZYCH NÓŻKACH MIAŁ SWÓJ CHARAKTER I BAŁ SIĘ SMOKA! A Gustaw-butelka...PERFECTO!
Oprócz tego, że każdy bohater jest inny, z wyglądu, z charakteru, to ma swój talent, którym się wyróżnia. Taki właśnie jest Hufron, którego spotykamy jako pierwszego. Jest on konstruktorem i bardzo mądrym stworzeniem, który wiele tłumaczy i dużo uczy nasz bohaterkę. Ja naprawdę zachwyciłam się i zachwycam każdą z tych postaci, ta pomysłowość, różnorodność, to jest tak ogromna kreatywność Autora, aż ciężko o tym napisać, to po prostu trzeba przeczytać.

Główna fabuła nie dzieje się tylko wokół naszej bohaterki, nie tylko tam czas płynie dlatego co jakiś czas mamy krótkie przerywniki co w tym samym czasie zdarzyło się po drugiej stronie świata i to, że nie zawsze ten zły nie ma serca. On też cierpi.

W książce pojawia się motyw bycia małym, dobrze przedstawione są problemy takiej istotki, gdzie słodki czarny kotek jest największym wrogiem, a przejście z punku A do punktu B, które dla zwykłego człowieka zajmie jakieś 30 minut spacerkiem jest dla tego stworzonka ogromną przeprawą.

Autor pisząc tę książkę dobrze wiedział co chce w niej zawrzeć, o czym opowiedzieć, jak to będzie i jak się skończy. To widać, czytając tę historię widzimy, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik, każda drobna rzecz przemyślana i poparta argumentami. Autor nie boi się tłumacz różnych dziwnych rzeczy, co często pisarze staraj się pominąć, bo jak wyjaśnić magie? A tutaj Pan Michał niczego się nie boi,on zadaje pytania i zna odpowiedź.

Ostatnia cudowna rzecz, to świetne, cudowne, piękne, mądre i żartobliwe cytaty na początku każdego rozdziału. 

PODSUMOWUJĄC, świetna książka, cudowny świat, przewspaniale postacie oby więcej takich książek!
OCENA Z SERCA: Przeniosłam się w cudowny świat fantasy, poznałam świetne postacie i niestety ale muszę czekać na kolejne części.. To baardzo dobra fantastyczna książka, mądre przesłania, mądrzy ludzie i co najważniejsze ja wierzę, że magia istnieje.
WYGLĄD: Dziś dopiero widzę jak wygląda okładka, jest fantastyczna i magiczna jak cała historia, koło niej nie może przejść obojętnie. Może będę miała okazję zobaczyć ją na żywo.
SUCHE FAKTY: Książkę, a dokładnie PDF dostałam od Wydawnictwa Jaguar. 
Tytuł: Kryształowe serce. Iris McBlack. Tom 1
Autor: Bergel Michał
Ilość stron: 380
Okładka: Miękka 
Cena: Od 36.01 zł do 22.99 zł https://krysztalowe-serce.lpwj.pl/

INSTAGRAM:

Wydawnictwo Jaguar
 https://www.instagram.com/wydawnictwojaguar/

To wszystko na dziś! Zajrzyj na mojego IG https://www.instagram.com/ruuutka/, pojawiają się tam ankiety związane z książkami lub nowości, które pojawiły się na mojej półce.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Próba Żelaza *Holly Black x Cassandra Clare*

Miłość i inne obsesje *Liane Moriarty*

Dom na kurzych łapach *Sophie Anderson*