Dopóki ŚMIERĆ NAS NIE ROZŁĄCZY *Grupa literacka Ailes*

Nie jestem profesorem, jestem małym zwykłym książkoholikiem, nie zawsze będzie poprawnie, lecz zawsze będzie prawdziwie. To co mi się podoba, nie musi podobać się Tobie, zaś to co Ty uważasz za niesamowite, nie musi zaciekawić mnie. Miej to na uwadze czytając poniższą recenzję, bo może książka, która nie przypadnie mi do gustu może być Twoją najlepsza książką w roku,  zwróć na to uwagę, bo szkoda by było gdybyś jej nie przeczytał :) Mogą pojawić się SPOJLERY!


Zakochaj się na zabój, pałaj zemstą z powodu nieodwzajemnionej miłości, pozwól doprowadzić się do szaleństwa i ustrzelić Amorowi.
Tylko uważaj, nie każde love story kończy się dobrze, za to we wszystkich serce odgrywa najważniejszą rolę – albo zaczyna bić szybciej, albo zatrzymuje się na zawsze. Pozwól nam się porwać do mrocznego tańca, w którym słowa „Dopóki śmierć nas nie rozłączy” nabiorą zupełnie nowego znaczenia!  


Nie było mnie tu jakiś czas. W sumie w styczniu nie było mnie w ogóle, ale jest to jak zawsze spowodowane sesją na uczelni.
Lecz dziś wracam i to z czymś niepodobnym do mnie, bo skończyłam właśnie czytać opowiadania. Dlaczego ten typ pisania nie jest do mnie podobny?
Jakoś nigdy za nimi nie przepadałam, myślałam, że w tak krótkiej historii ciężko jest zawrzeć dobrą fabułę i stworzyć kreatywnych bohaterów, których zapamięta się na długo.
Jak bardzo się myliłam! Napisanie opowiadania, które ma od 10 do czasem max 50 stron jest okropnie trudne, bo w tak krótkim czasie musisz stworzyć historię, która zaciekawi czytelnika, stworzyć zapadających w pamięci bohaterów, a czasem osoby trzecie, wzbudzić zainteresowanie czytającego by szybko nie odrzucił twojej historii i zakończyć opowieść tak by czytający chciał poznać jej dalszą cześć. To naprawdę nie jest bułka z masłem, dlatego brawa dla Autorek, którym się to udało. Bo nawet pisałam do jednej Pani z zapytaniem czy będzie dalsza cześć historii, którą pokochałam w tych 20 stronach.

"Dopóki śmierć na nie rozłączy" to zbiór opowiadań 19 kobiet, który udało mi się zakupić przedpremierowo z autografem od jednej z nich.
Dlaczego kupiłam zbiór opowiadań, do których nie byłam pozytywnie nastawiona?

O książce dowiedziałam się gdy na świecie miał się pojawić serial "Wiedźmin" od Neflix. Moja historia poznania Geralta nie różni się od 90% ludzi na świecie. Poznałam go podczas gry CD Project Red, ale jestem w momencie zakupu serii Pana Andrzeja Sapkowskiego, bo uwielbiam Geralta i Yen, ale wracając do tematu. Historia Geralta zaciekawiła mnie na tyle, że chciałam poznać początek powstania serii książek i tak natrafiłam na Strefę Czytacza i odcinek o historii Wiedźmina https://www.youtube.com/watch?v=p--q63Lcs8g. To tam dowiedziałam się, że kultowa seria zrodziła się z opowiadań publikowanych w gazecie. Zafascynowało mnie to, bo dziś tego nie ma, a szkoda, bo w ostatnim czasie zaczęłam czytać gazety i gdybym dziś miała fragmenty historii w nich bardzo by mi się to spodobało. Wyczekiwałabym na kolejną część historii jak ludzie, którzy czekali na "Wiedźmina" czy wszystkim nam dobrze znaną "Lakę". To właśnie to skłoniło mnie do zakupu zbiorku opowiadań. Chciałam poznać klimat krótkiej historyjki i sprawdzić czy to naprawdę takie super? I wiecie co? To jest super.

Każda historia budziła ciekawość, a sama książka nie nudzi, gdyż cały czas poznajemy nowe postacie, nowe historie, a każda miała inną kategorię książkową.
Nie zrecenzuje dokładniej każdej historii, ale o każdej napisze zdanie, bo każdą pamiętam. Co również pozytywnie wpływa na ocenę, bo każde wyróżniło się czymś co zapadło w mojej głowie.

Recenzje rozpocznę jednak od pewnego bardzo ważnego opowiadania, a jest nim "Motylek" od Agi Kalickiej. Jest to pierwsze dzieło tej Autorki, które zostało wydane. Już na wattpadzie miałam możliwość przeczytać kilku jej opowiadań i choć nie jest to mój typ (a zmusić czytelnika fantastyki na przeczytanie czegoś innego i zaciekawienie go by chciał sięgnąć po więcej jest trudno) pokochałam jej opowiadania. Zaciekawiła mnie i też poniekąd dlatego recenzuje zbiornik opowiadań. "Motylek" to historia... hm... jakby to ugryźć?
Może spróbuje najprościej.
Gdy zaczęłam czytać to opowiadanie byłam przekonana, że będzie to fanatyka... nie wiem czemu, tak coś czułam, później myślę hmmm.. może jednak zwykły romans. Do samego końca nie widziałam co się świeci, tak jak nasza bohaterka. Aga sprytnie i zwinnie rozwinęła fabułę i ją zakończyła. W tym samym momencie co bohaterka do czytelnika dochodzi fakt, w jakie gówno się wplątała. Mimo tego zakończenie zaskakuje, tak jak na prawdziwą historię przystało. A Autor pięknie zabawiła się językiem..
Inne historie pisane przez Agę możecie przeczytać na wattpadzie do czego serdecznie zachęcam, bo można znaleźć tam wiele cudownych opowiadań nieznanych twórców. Od siebie dodam, że oprócz Agi czytuje historie Moniki Gajos (@mocca62).

To jedną historię mamy za sobą.. uf.. jeszcze osiemnaście!

"Kiedy wschodzi słońce" Ewa Pirce. Zabawna historia, która rozbawiła mnie do łez, i która jest mi bardzo bliska, bo też znam takiego mężczyznę, który okropnie się o mnie boi i bywa w tej opiekuńczości bardzo śmieszny. Cudowna, przemiła historia do tego świetnie napisana.

"Dwa oblicza" Anna Tuziak. Tutaj dopiero odkryłam samą siebie w historii. Kobieta, która ma dwa oblicza to dopiero jest ziółko, którego nie znasz. Kocham takie kobiety i kocham takie historie!

"Adam" Anna Langner. O takich rzeczach trzeba pisać, bardzo dobrze poruszony problem wykluczenia oraz udawania kim naprawdę się jest. Po przeczytaniu odczuwamy smutek, bo wiemy, że niestety to co przeczytaliśmy to nie jest wymyślona historia.

"W najdzikszych snach" Magdalena Lisiecka. Wreszcie moja kochana fantastyka. Króciutka historia o Wiedźmie, która nie przepada za ludźmi. Czy coś więcej potrzeba? Dla mnie bomba! Utożsamiam się z tą kobietą w 100 %!

"Pieska miłość" Ludka Skrzydlewska. Historia, na której płakałam jak dzieciak. I tyle wystarczy bierzcie i czytajcie. Spokojnie kończy się dobrze!

"De Crease" Kamila Malec. Kto powiedział, że mężczyźni rządzą światem? No własnie? Który to powiedział?

"Trafiona - zatopiony" Rain Winter. Czasem życie pisze najlepszy scenariusze, i czasem coś co zaczyna się źle nie musi się tak skończyć. Wręcz przeciwnie.

"Remedium" Anna Fobia. Tę historię poznajcie sami. Oprócz tego, że jest genialna nie powiem wam nic, chce byście sami ją poznali, bo jest tego naprawdę warta!

"Pójdę za tobą" Noemi Vain. Utrata bliskiej osoby jest okropnie trudna,  staramy się uciec do wszystkiego, żeby tylko móc ją jeszcze raz zobaczyć, czasem nawet zawieramy pakt z samym Diabłem.

"Nieznane piekło" Ana Rose. Nie wszystkie historie kończą się dobrze, nie wszystkie też nawet nie zaczynają się dobrze. Istnieją kobiety, które zawsze miały piekło na ziemi.

"Every Little Thing" Francesca Vulneratus. Ludzie potrafią ranić, ludzie gadają, ludzie ranią gadając. A jeśli jesteś w związku z szefem to tylko dlatego by zdobyć awans... a może to naprawdę miłość? :)

"Piękny widok" K.C. Hiddenstorm. Czasem nawet łatwo zrozumieć psychopatę, czasem psychopata nie chce źle, chce Ci pomoc. A przecież "Ten, który kocha, powinien dzielić los tego, kogo kocha" Mistrz i Małgorzata  

"Walentynkowy horror" Małgorzata Kasprzyk. Zawsze należy poczekać, bo może sprawa, nie ważne jak tragiczna, rozwiąże się sama i będzie miała piękny happy end.


"Oddech ciemności" Lilianna Garden. To jest mój typ, to jest mój charakter, mój humor. To opowiadanie mnie kupiło i czekam na książkę. Więcej do napisania nie mam.

"Biały pocałunek" Camille O'Nail. Wiedziałam o tym.. o czym jest mowa w tej historii. Jest to bardzo fajny pomysł, na którym bazuje krótka historia z dobrym morałem "biały pocałunek śmierci". Bo zło nie musi strasznie wyglądać.

"FAUN" D.B. Foryś. Fragment historii z cyklu książek, które już stoją u mnie na półce i czekają na recenzje, dlatego do tego będzie osobna recenzja.

"Fenella" Justyna Szumańska. Brakowało mi horroru i tutaj go znalazłam. Fajna, straszna historyjka, dobrze napisała, bez wątków romantycznych, ale za to z odrobiną magi.

"Jesteś mną" Emilia Szelest. Opowiadanie, choć straszne, to na końcu się uśmiechnęłam, spodobało mi się mrugnięcie Autora w stronę Czytelnika. Bardzo realna historia, gdzie pojawiają się niezauważane problemy ludzi mieszkających obok nas oraz podoba mi się to, że zabicie człowieka nie zawsze jest złe.Strasznie się to czyta, ale to prawda. Jeśli chcesz to zrozumieć musisz przeczytać to opowiadanie.

To tyle ode mnie, ja jestem jak najbardziej na tak i mam nadzieję, że książki sprzedadzą się w ZABÓJCZYM tempie.
Czytajcie zbiorki opowiadań, nie bądźcie mną ;)

WYGLĄD: Klimatyczna, krwisto czarna okładka. Pasująca do niektórych opowiadań, aż za bardzo. 



SUCHE FAKTY: 
Tytuł: Dopóki śmierć nas nie rozłączy
Autor: Wszyscy wymienieni wyżej
Ilość stron: 488
Premiera: 01.02.2020 r.
Okładka: miękka
Cena: 36,90 zł

INSTAGRAM:
https://www.instagram.com/ewapirce/

https://www.instagram.com/anna_tuziak_autorka/

https://www.instagram.com/anna_langner.autorka/

https://www.instagram.com/ludkaskrzydlewska_autorka/

https://www.instagram.com/annafobia/

https://www.instagram.com/ana.rose.autorka/

https://www.instagram.com/magical_garden_lily/

https://www.instagram.com/camilleonaill/

https://www.instagram.com/dbforys/

https://www.instagram.com/emiliaszelestofficial/

https://www.instagram.com/aga.kalicka/

https://instagram.com/kamila.malec.autorka?igshid=z3ycu93mhk1z

https://instagram.com/rain.winter.autor?igshid=116izorqmzd01

To wszystko na dziś! Zajrzyj na mojego IG https://www.instagram.com/ruuutka/ , pojawiają się tam ankiety związane z książkami lub nowości, które pojawiły się na mojej półce.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Próba Żelaza *Holly Black x Cassandra Clare*

Miłość i inne obsesje *Liane Moriarty*

Dom na kurzych łapach *Sophie Anderson*