Strażnicy Starego Lasu *Grzegorz Gajek*

Nie jestem profesorem, jestem małym zwykłym książkoholikiem, nie zawsze będzie poprawnie, lecz zawsze będzie prawdziwie. To co mi się podoba, nie musi podobać się Tobie, zaś to co Ty uważasz za niesamowite, nie musi zaciekawić mnie. Miej to na uwadze czytając poniższą recenzję, bo może książka, która nie przypadnie mi do gustu może być Twoją najlepsza książką w roku,  zwróć na to uwagę, bo szkoda by było gdybyś jej nie przeczytał :) Mogą pojawić się SPOJLERY!
Post powstał dzięki Wydawnictwu Jaguar    
Pierwszy tom młodzieżowej trylogii fantasy opartej na bestiariuszu i wierzeniach słowiańskich

Kiedy na Stary Las spada przeklęta mgła, pod wpływem której umierają rośliny, a zwierzęta zaczynają chorować, strażnicy kniei – leszy – obwiniają o to przybywających coraz liczniej ze wschodu ludzi. Jeden tylko Lelek, młody samotnik żyjący z dala od siedziby swojego plemienia, wierzy, że przyczyna kłopotów leży gdzie indziej, gdyż nadejście mgły poprzedził upadek siedmiu gwiazd. Młodzieniec postanawia je odnaleźć i zbadać. W trakcie poszukiwań Lelek trafia do wielu fantastycznych miejsc: do Matecznika, na Pojezierze, gdzie trwa wojna między dwoma rywalizującymi rodami karłów, do pojawiąjącej się tylko raz w roku Białej Przystani, a wreszcie do tajemniczej Białej Wieży, która według podań stanowi serce Starego Lasu i łączy ziemię z niebem i światem podziemnym. Poznaje też nowych przyjaciół: nieustraszonego – choć maleńkiego – skrzata Fafkela, zadziornego młodego woja imieniem Mojmir oraz zielarkę i czarodziejkę zwaną Modraszką.

Moja pierwsza przeczytana książka w lipcu to "Strażnicy Starego Lasu " jest to pierwsza księga serii "Strażnicy" i przyznam, że mam bardzo mieszane uczucia. 

Zacznijmy od wierzeń słowiańskich, wybierając tę książkę tym właśnie się kierowałam. Uwielbiam mitologię słowiańską, dlatego myślałam, że wiele jej tu zaznam, niestety było jej niewiele. Co prawda, w niektórych momentach, wydaje mi się, że trochę odbiegła od prawdy, lecz mogę się mylić, ale było jej mało i mało było o niej napisane. Ogółem największym problemem tej książki to to, że Autor bardzo szybko chciał przejść do końca książki i przez to zawarł w lekturze bardzo wiele, ale wszystko było tylko "muśnięte". 
Wyobraźmy sobie, że bohaterowie idą przez las, mamy moment w książce kiedy bohaterowie mówią "Dobra to chodźmy", linijka później są już na miejscu. Autor nic nie napisał o drodze, o przyrodzie i może to dobrze, bo raz dwa przechodzimy do akcji, a w ostatniej przeczytanej przeze mnie  książce narzekałam, że Autor za bardzo się rozpisywał i lał wodę, to tutaj akurat mi to przeszkadzało. 
Dlaczego? Tak naprawdę nie wiem jak wyglądają bohaterowie, był co prawda opis ich, ale był moim zdaniem  krótki, szybki i mało jest wspominane o wyglądzie postaci później, a  czytając zapomina się takie rzeczy, przynajmniej ja zapominam. Wiem za to jaką mieli wysokość bohaterowie, bo to jest wspominane co chwile. Nie wiem też jaka jest przyroda w danej krainie, wiem, że jest mgła, ale czytając tę książkę nie umiałam wyobrazić sobie miejsca gdzie przebywają nasi towarzysze, było napisane, że są  koło rzeki i obok jest zwalone drzewo i tyle, ale czy jesteśmy w lesie czy może bardziej na polanie w środku lasu tego już nie było, co przyznam utrudniało to trochę czytanie.  
Kolejny problem to język. W szkole miałam lekturę "Hobbit", przeczytałam tylko pierwsze kilka stron i rzuciłam gdyż chyba przeszkadzał mi język w tej książce i takie fantzy, którego nie lubię i nie umiem określić. Tutaj mamy to samo, czasem zastanawiałam się co znaczy dane słowo, bo dziś nie jest ono używane i nie znam jego znaczenia, po prostu, dlatego czasem nie rozumiałam całego zdania, bo postacie mówiły w tym starym dla mnie języku. Oprócz tego w opisie również używany jest ten język i naprawdę dużo potrzebowałam czasu by się do niego przyzwyczaić, a w miedzy czasie porzuciłam z tego powodu książkę dwa razy. 

Mimo tego mam mieszane uczucia, bo choć nie wiemy jak wyglądają bohaterowie to każdy ma swój niepowtarzalny charakter i świetne teksty, które z łatwością można sobie odtworzyć w głowie. Kolejna sprawa to mamy fajny... zwrot akcji, bo nie wiemy komu ufać. Bo (SPOJLER) teoretycznie dobry stał się złym. 
Fabuła też jest niczego sobie, jest ciekawa i w miarę przemyślana. 
Bohaterowie maja przemyślenia, z których możemy wciągnąć wnioski przydatne dla nas.
Bym zapomniała! Zaletą tej książki jest to, że jest ona przeznaczona i dla chłopców i dla dziewczyn, bo wątek miłosny, który często pojawia się w takiego typu książkach młodzieżowych jest wspomniany dwa razy na cała książkę i szybko ucięty bo tu nie miłość chodzi!

Ta książka nie jest zła, ma co prawda wady, ale ma duży potencjał. Dlatego czytając ją, nie wiedziałam czy ciesze się, że ją kończę czy jednak nie.


ZALETA: Książka jest naprawdę dobra. Bohaterowie mają świetne charaktery.

 
OCENA Z SERCA: Z powodu charakteru można pokochać każdego bohatera i się do niego przywiązać. 
WYGLĄD: Bardzo fajna okładka, grafik zadbał o każdy detal i w środku książki, również możemy zobaczyć grafiki postaci co jest dodatkowym plusem i ułatwia to wizualizacje w głowie. 
SUCHE FAKTY: Książkę dostałam od Wydawnictwa Jaguar 
Tytuł: Strażnicy Starego Lasu – Tom 1 – Biała wieża
Autor: Grzegorz Gajek
Ilość stron: 380
Okładka: miękka
Cena: 34,90 zł

INSTAGRAM: 

Wydawnictwo Jaguar
https://www.instagram.com/wydawnictwojaguar/


To wszystko na dziś! Zajrzyj na mojego IG https://www.instagram.com/ruuutka/, pojawiają się tam ankiety związane z książkami lub nowości, które pojawiły się na mojej półce. 
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Próba Żelaza *Holly Black x Cassandra Clare*

Miłość i inne obsesje *Liane Moriarty*

Dom na kurzych łapach *Sophie Anderson*