Styczniowa Letnia Noc *Mika Modrzyńska*
Nie jestem profesorem, jestem małym zwykłym książkoholikiem, nie zawsze będzie poprawnie, lecz zawsze będzie prawdziwie. To co mi się podoba, nie musi podobać się Tobie, zaś to co Ty uważasz za niesamowite, nie musi zaciekawić mnie. Miej to na uwadze czytając poniższą recenzję, bo może książka, która nie przypadnie mi do gustu może być Twoją najlepsza książką w roku, zwróć na to uwagę, bo szkoda by było gdybyś jej nie przeczytał :) Mogą pojawić się SPOJLERY!
Styczniowa letnia noc to debiutancka powieść Miki Modrzyńskiej – zabawna, urzekająca i… naprawdę gorąca!
Co zrobić, gdy nagle rzuci cię chłopak, z którym rok temu się zaręczyłaś? Płakać? Rozpaczać? A może przyjąć zaproszenie przyjaciółki i polecieć do… Nowej Zelandii?
Sylwester – dobry początek. Zuza błyskawicznie odkrywa uroki nowego świata, zwłaszcza że towarzyszy jej niezwykle przystojny i seksowny Simon. Prawdziwe życie na antypodach poznaje, podejmując pracę opiekunki dzieci. Niepokoi ją tylko tajemnicza przeszłość chłopaka. Czy Zuzę czeka kolejny zawód?
Pasjonująca historia o namiętnej miłości i trudnym odkrywaniu siebie, dzięki której przeniesiesz się na drugi koniec świata…
No i jak? Standard, prawda?
Muszę przyznać Wam rację, bo sama tak uważałam. Kolejna książka o miłości, o rozchodzeniu się i schodzeniu.
ALE
chciałam ją przeczytać, bo potrzebowałam czegoś luźnego, przez co się płynie. I tutaj się nie zawiodłam! Bo przed tą książką zaczęłam czytać inna do recenzji i choć tematycznie były BARDZO podobne to przy tamtej cały czas się męczyłam, bardzo trudno mi się czytało i choć fabuła zaciekawiła mnie, to musiałam ją odłożyć. Inaczej zaś było w przypadku Styczniowej. Tutaj chłonęłam kartkę za kartką, a gdy pracowałam cały czas siedziałam w tej "banalnej" historii i odliczałam czas do końca by móc poznać dalsza część historii.
Niby banalna ale coś mnie do niej ciągnęło, tylko co?
To pytanie zadałam sobie po przeczytaniu, czemu tak chciałam poznać zakończenie, czemu tak chętnie ją czytałam (a czytałam ja wtedy gdy miałam zastój czytelniczy).
I mam dwie odpowiedzi:
Nowa Zelandia, której w ogóle nie znałam, wiedziałam, że istnieje i to tyle.
Bohaterowie, do których trudno się nie przywiązać.
To zacznijmy od Nowej Zelandii. W książce znajdziecie dużo ciekawostek i informacji o tym kraju. Poznacie ten świat od wewnątrz, jak turysta, który pierwszy raz postawił nogę. Być może zachęci Was ona na tyle by wpaść tam na wakacje. Ale nie tylko poznacie kraj, zwyczaje i ciekawostki ale też jak wygląda praca zagranicą dla obcokrajowców. Myślę, że to tez bardzo do mnie przemówiło, bo znam wiele osób, które wyjeżdża do pracy zagranice i mnie również ten temat poniekąd dotyczy w ostatnim czasie i dla mnie była to duża dawka wiedzy ale też temat mi bliski.
A co o bohaterach? Bohaterowie dla mnie są rewelacyjnie wykreowani. Każdy ma coś w sobie, każdy jest inny, każdy charakter możesz spotkać też wśród swoich znajomych, da się ich lubić! I to jest chyba bardzo ważne.
W tej lekturze znajdziecie humor, polskość, znajdziecie też ciężkie tematy, znajdziecie informacje o pracy jako opiekunka zagranicą, poznacie ciekawostki ale też będzie seks!
No właśnie. Seks. To było dla mnie zaskoczenie. Myślałam, że ta książka jest romansem, obyczajówka, no wiecie, buzi, buzi przytulanie i do domu. A tu trochę miedzy kartami wkradł się erotyk i to nie raz, ani nawet nie dwa razy! Tak. To było moje zaskoczenie, bo tego się nie spodziewałam, nie aż tak.
I jeszcze jeden plus książki. Oczywiście jak mówi szablon, musi być POTĘŻNA kłótnia w książce. I tu była. Ale dziękuje Pani Mice, że była szybka, raz, dwa i na razie, a nie rozciągnie problemu na pół książki! Wielki PLUSIK!
Tytuł: Styczniowa Letnia Noc
Autor: Mika Modrzyńska
Ilość stron: 344
Data premiery: 26.01.2022
INSTAGRAM:
Media Rodzina https://www.instagram.com/mediarodzina/
Media Rodzina od kuchni https://www.instagram.com/me_myshelf_i/
Mika Modrzyńska https://www.instagram.com/m.modrzynska/
Grafika: pinterest
Komentarze
Prześlij komentarz